Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 7 listopada 2024 07:43

Wielki powrót Mrągowii na własny teren. Trener Jezioraka zrezygnował po pogromie

Mrągowia Mrągowo na końcówkę rundy jesiennej forBET IV ligi wróciła na swoje obiekty. Podopieczni Mariusza Niedziółki w ostatni weekend rozgromili 8:0 Jezioraka Iława. Po tym meczu trener rywali stracił posadę.
Wielki powrót Mrągowii na własny teren. Trener Jezioraka zrezygnował po pogromie
Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii Mrągowo.

Autor: Fot. Emil Marecki

Ten sezon dla Mrągowii Mrągowo jest wyjątkowo trudny. Zespół, który w poprzednim sezonie czwartoligowych rozgrywek zajął trzecie miejsce, w tym sezonie swoje domowe spotkania musi rozgrywać w Pieckach. Nikt jednak w zespole Mrągowii nie narzeka na taki stan, bo już za rok Mrągowia będzie rozgrywać swoje spotkania na zmodernizowanym obiekcie. 

— Na pewno nie jest to komfortowe, jak nie ma swojego "domu" — komentuje Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii. — Trzeba to jednak przyjąć i czekać na moment, aż w końcu w Mrągowie będzie stadion z prawdziwego zdarzenia. 

Władze Mrągowa pozyskały z Polskiego Ładu 6. milionów złotych na modernizację stadionu przy ul. Mrongowiusza 1. Łącznie całkowity koszt prac budowlanych wyniesie ponad 8,3 miliona złotych. Za wykonanie prac odpowiedzialna jest firma Elsik z Żukowa. Piłkarzy Mrągowii najbardziej uciszy powstanie nowej murawy na obiekcie. Fani lekkoatletyki także będą mogli korzystać z obiektu, bo powstanie bieżnia, skocznia do skoku w dal, trójskoku, wzwyż; rzutnia oszczepem i kulą. Kibice będą mogli oglądać zmagania swoich pupili w nowych komfortowych warunkach. 

Do nowego sezonu zespół Mrągowii Mrągowo przystąpił oczywiście pod wodzą Mariusza Niedziółki, który pracuje w klubie z Mazur nieprzerwanie od czerwca 2019 roku. Dobry wynik w poprzednim sezonie spowodował zainteresowanie zawodnikami zespołu przez inne kluby. Stomil Olsztyn sięgnął po Jakuba Fronczaka oraz Eryka Koska. Ten pierwszy w poprzednim sezonie zagrał w 28 meczach ligowych, w których strzelił sześć bramek i zaliczył cztery asysty. Do Tęczy Biskupiec powrócił Przemysław Rybkiewicz, który przez dwa lata gry w Mrągowii zdobył łącznie 40 goli. W sezonie 2022/2023 wywalczył tytuł króla strzelców IV ligi. W Mrągowie najbardziej żałują po odejściu Kamila Skrzęty, wychowanek po ponad 10 sezonach gry w seniorach Mrągowii, postanowił zmienić otoczenie. Wybrał GKS Stawiguda i z tym klubem chce w tym sezonie wywalczyć awans do IV ligi.  

Do drużyny powrócił m.in. Mahamadou Bah, grający ostatnio w DKS-ie Dobre Miasto. Udało się włączyć do kadry jeszcze m.in. Dawida Moszczyńskiego (Burza Słupu) czy Filipa Chorążewicza z drużyny juniorów.

Mrągowia Mrągowo słabo weszła w nowy sezon. Zmagania zaczęli od trzech porażek (w Nidzicy 0:1 ze Startem, w Olsztynie 2:4 ze Stomilem II oraz u siebie 2:3 z Granicą Kętrzyn). Pierwsze punkt Mrągowia wywalczyła w Elblągu remisując 3:3 z miejscową Concordią. W pierwszej wrześniowej kolejce przyszła w końcu wygrana - 3:1 z Mamrami Giżycko. Łącznie po 13. kolejkach forBET IV ligi Mrągowia zgromadziła 20. punktów (6. zwycięstw, 2. porażki, 5. remisów). To daje piąte miejsce, liderem jest Start Nidzica z sześciopunktową przewagą nad drugim Zniczem Biała Piska.

Na ostatnie dwa domowe mecze w tej rundzie Mrągowia wróciła na swoje obiekty. Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej wyraził zgodę na rozegranie meczów na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią. Niestety spotkania zaplanowano bez udziału publiczności. 

W miniony weekend Mrągowia wygrała 8:0 (!) z Jeziorakiem Iława. Po tym meczu trener gości Adam Boros złożył rezygnacji z funkcji trenera. Cztery gole w tym meczu strzelił Mateusz Skonieczka, dwa Łukasz Kuśnierz, a po jednym Mateusz Szenfeld i Konrad Maluchnik.

— Cieszymy się, że zagraliśmy na "zero" z tyłu, bo ostatnio z tym mieliśmy spore problemy — mówił po meczu Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii Mrągowo. — Strzeliliśmy jedną, drugą bramkę, w pierwszej połowie ustawiliśmy sobie mecz i nasza gra była swobodniejsza. Dobrze zaczęliśmy drugą połowę. Cieszy to, że byliśmy konsekwentni, że zrealizowaliśmy założenia. Wiadomo, że przy takim wyniku rozluźnienie zawsze się wkrada. Cieszy się, że zawodnicy w defensywie zachowali zimną głowę do końca i wyglądało to tak jak powinno. Zminilizowaliśmy dzisiaj błędy i to było najważniejsze. Cieszymy się ze zwycięstwa i do dwóch ostatnich meczów podejdziemy z optymizmem.

W czwartek (7 listopada 2024 roku) w Biskupcu formę Mrągowii sprawdzi miejscowa Tęcza. W ostatnim meczu ligowym (sobota, 16 listopada 2024 roku) Mrągowia u siebie zagra z Mazurem Ełk. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

POPULARNE