Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 kwietnia 2025 02:50
Reklama Biuro Rachunkowe Orion Magdalena Rogaczewska

Wielki powrót Mrągowii na własny teren. Trener Jezioraka zrezygnował po pogromie

Mrągowia Mrągowo na końcówkę rundy jesiennej forBET IV ligi wróciła na swoje obiekty. Podopieczni Mariusza Niedziółki w ostatni weekend rozgromili 8:0 Jezioraka Iława. Po tym meczu trener rywali stracił posadę.
Wielki powrót Mrągowii na własny teren. Trener Jezioraka zrezygnował po pogromie
Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii Mrągowo.

Autor: Fot. Emil Marecki

Ten sezon dla Mrągowii Mrągowo jest wyjątkowo trudny. Zespół, który w poprzednim sezonie czwartoligowych rozgrywek zajął trzecie miejsce, w tym sezonie swoje domowe spotkania musi rozgrywać w Pieckach. Nikt jednak w zespole Mrągowii nie narzeka na taki stan, bo już za rok Mrągowia będzie rozgrywać swoje spotkania na zmodernizowanym obiekcie. 

Reklama

— Na pewno nie jest to komfortowe, jak nie ma swojego "domu" — komentuje Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii. — Trzeba to jednak przyjąć i czekać na moment, aż w końcu w Mrągowie będzie stadion z prawdziwego zdarzenia. 

Władze Mrągowa pozyskały z Polskiego Ładu 6. milionów złotych na modernizację stadionu przy ul. Mrongowiusza 1. Łącznie całkowity koszt prac budowlanych wyniesie ponad 8,3 miliona złotych. Za wykonanie prac odpowiedzialna jest firma Elsik z Żukowa. Piłkarzy Mrągowii najbardziej uciszy powstanie nowej murawy na obiekcie. Fani lekkoatletyki także będą mogli korzystać z obiektu, bo powstanie bieżnia, skocznia do skoku w dal, trójskoku, wzwyż; rzutnia oszczepem i kulą. Kibice będą mogli oglądać zmagania swoich pupili w nowych komfortowych warunkach. 

Do nowego sezonu zespół Mrągowii Mrągowo przystąpił oczywiście pod wodzą Mariusza Niedziółki, który pracuje w klubie z Mazur nieprzerwanie od czerwca 2019 roku. Dobry wynik w poprzednim sezonie spowodował zainteresowanie zawodnikami zespołu przez inne kluby. Stomil Olsztyn sięgnął po Jakuba Fronczaka oraz Eryka Koska. Ten pierwszy w poprzednim sezonie zagrał w 28 meczach ligowych, w których strzelił sześć bramek i zaliczył cztery asysty. Do Tęczy Biskupiec powrócił Przemysław Rybkiewicz, który przez dwa lata gry w Mrągowii zdobył łącznie 40 goli. W sezonie 2022/2023 wywalczył tytuł króla strzelców IV ligi. W Mrągowie najbardziej żałują po odejściu Kamila Skrzęty, wychowanek po ponad 10 sezonach gry w seniorach Mrągowii, postanowił zmienić otoczenie. Wybrał GKS Stawiguda i z tym klubem chce w tym sezonie wywalczyć awans do IV ligi.  

Do drużyny powrócił m.in. Mahamadou Bah, grający ostatnio w DKS-ie Dobre Miasto. Udało się włączyć do kadry jeszcze m.in. Dawida Moszczyńskiego (Burza Słupu) czy Filipa Chorążewicza z drużyny juniorów.

Mrągowia Mrągowo słabo weszła w nowy sezon. Zmagania zaczęli od trzech porażek (w Nidzicy 0:1 ze Startem, w Olsztynie 2:4 ze Stomilem II oraz u siebie 2:3 z Granicą Kętrzyn). Pierwsze punkt Mrągowia wywalczyła w Elblągu remisując 3:3 z miejscową Concordią. W pierwszej wrześniowej kolejce przyszła w końcu wygrana - 3:1 z Mamrami Giżycko. Łącznie po 13. kolejkach forBET IV ligi Mrągowia zgromadziła 20. punktów (6. zwycięstw, 2. porażki, 5. remisów). To daje piąte miejsce, liderem jest Start Nidzica z sześciopunktową przewagą nad drugim Zniczem Biała Piska.

Na ostatnie dwa domowe mecze w tej rundzie Mrągowia wróciła na swoje obiekty. Warmińsko-Mazurski Związek Piłki Nożnej wyraził zgodę na rozegranie meczów na bocznym boisku ze sztuczną nawierzchnią. Niestety spotkania zaplanowano bez udziału publiczności. 

W miniony weekend Mrągowia wygrała 8:0 (!) z Jeziorakiem Iława. Po tym meczu trener gości Adam Boros złożył rezygnacji z funkcji trenera. Cztery gole w tym meczu strzelił Mateusz Skonieczka, dwa Łukasz Kuśnierz, a po jednym Mateusz Szenfeld i Konrad Maluchnik.

— Cieszymy się, że zagraliśmy na "zero" z tyłu, bo ostatnio z tym mieliśmy spore problemy — mówił po meczu Mariusz Niedziółka, trener Mrągowii Mrągowo. — Strzeliliśmy jedną, drugą bramkę, w pierwszej połowie ustawiliśmy sobie mecz i nasza gra była swobodniejsza. Dobrze zaczęliśmy drugą połowę. Cieszy to, że byliśmy konsekwentni, że zrealizowaliśmy założenia. Wiadomo, że przy takim wyniku rozluźnienie zawsze się wkrada. Cieszy się, że zawodnicy w defensywie zachowali zimną głowę do końca i wyglądało to tak jak powinno. Zminilizowaliśmy dzisiaj błędy i to było najważniejsze. Cieszymy się ze zwycięstwa i do dwóch ostatnich meczów podejdziemy z optymizmem.

W czwartek (7 listopada 2024 roku) w Biskupcu formę Mrągowii sprawdzi miejscowa Tęcza. W ostatnim meczu ligowym (sobota, 16 listopada 2024 roku) Mrągowia u siebie zagra z Mazurem Ełk. 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama